Klej
Klej

YaRoNay, Sean Allen - Klej Lyrics

2
Klej Music Video

Klej Lyrics

Niby gej liże klej, ale jednak mówisz hej
Znamy się, chyba nie, w końcu nie wiesz o mnie nic
Nie masz fal, no to wal piłeczką w sufit ten
Jesteś mą ucieczką, raczej od ciebie biegnę
Obaj wiemy co chcemy, to czemu się wtrącasz
Nie możesz zrobić nic, bo wszystko robię ja
Wyjmij to i wyrzuć, zrobiłeś to raz, dwa
W sumie też bym tak zrobił na twoim miejscu
Z tolerancji stworzony, jestem cały czas tutaj
Nie zawsze tak było, cóż, ale ludzie zmienni są
Ty też taki mógłbyś być, ale nic nie zrobię ci
Szukaj siebie cały czas, tak jak "x" na matmie
Hipokryta tak zwą mnie, ale ja wciąż swoje wiem
Jedna drama, może dwie, przyjaźni nie pozna, nie
Wbrew pozorom nie jest źle, kocham swoją muzykę
Jeśli ktoś mnie zapyta, ja odpowiem (Weź) nie pytaj
Bardzo chcesz rozmawiać tu ze mną, ale nie
Małe ciasto, chyba wiesz, że ja je całe zjem
Małe ciało dużo je, jak to tego nie wiesz?
Nie uwierzę ci na słowo, chociaż bardzo chcesz
Gdybyś serio szanował, nie brałbyś notesu
Lubię fiolet neonowy i burgundową zieleń
Gdybyś tak samo je lubił, nie rzuciłbyś kamieniem
(A tu nie mam pomysłu na rym)
Z tolerancji stworzony, jestem cały czas tutaj
Nie zawsze tak było, cóż, ale ludzie zmienni są
Ty też taki mógłbyś być, ale nic nie zrobię ci
Szukaj siebie cały czas, tak jak "x" na matmie
Hipokryta tak zwą mnie, ale ja wciąż swoje wiem
Jedna drama, może dwie, przyjaźni nie pozna, nie
Wbrew pozorom nie jest źle, kocham swoją muzykę
Jeśli ktoś mnie zapyta, ja odpowiem (Weź) nie pytaj
Spokojnie, spokojnie, spokojnie, tak!
Nie musisz udawać, że wszystko gra
W szachy nie umiem grać, ale szach mat
Bądź miły, bądź miły, bądź miły, bądź miły
Rozumiem ciebie jak nikt inny
Chociaż niestety ty mnie nie
Więc słuchaj, więc słuchaj, więc słuchaj
Z tolerancji stworzony, jestem cały czas tutaj
Nie zawsze tak było, cóż, ale ludzie zmienni są
Ty też taki mógłbyś być, ale nic nie zrobię ci
Szukaj siebie cały czas, tak jak "x" na matmie
Hipokryta tak zwą mnie, ale ja wciąż swoje wiem
Jedna drama, może dwie, przyjaźni nie pozna, nie
Wbrew pozorom nie jest źle, kocham swoją muzykę
Jeśli ktoś mnie zapyta, ja odpowiem (Weź) nie pytaj

Niby gej liże klej, ale jednak mówisz hej
Znamy się, chyba nie, w końcu nie wiesz o mnie nic
Nie masz fal, no to wal piłeczką w sufit ten
Jesteś mą ucieczką, raczej od ciebie biegnę
Obaj wiemy co chcemy, to czemu się wtrącasz
Nie możesz zrobić nic, bo wszystko robię ja
Wyjmij to i wyrzuć, zrobiłeś to raz, dwa
W sumie też bym tak zrobił na twoim miejscu
Z tolerancji stworzony, jestem cały czas tutaj
Nie zawsze tak było, cóż, ale ludzie zmienni są
Ty też taki mógłbyś być, ale nic nie zrobię ci
Szukaj siebie cały czas, tak jak "x" na matmie
Hipokryta tak zwą mnie, ale ja wciąż swoje wiem
Jedna drama, może dwie, przyjaźni nie pozna, nie
Wbrew pozorom nie jest źle, kocham swoją muzykę
Jeśli ktoś mnie zapyta, ja odpowiem (Weź) nie pytaj
Bardzo chcesz rozmawiać tu ze mną, ale nie
Małe ciasto, chyba wiesz, że ja je całe zjem
Małe ciało dużo je, jak to tego nie wiesz?
Nie uwierzę ci na słowo, chociaż bardzo chcesz
Gdybyś serio szanował, nie brałbyś notesu
Lubię fiolet neonowy i burgundową zieleń
Gdybyś tak samo je lubił, nie rzuciłbyś kamieniem
(A tu nie mam pomysłu na rym)
Z tolerancji stworzony, jestem cały czas tutaj
Nie zawsze tak było, cóż, ale ludzie zmienni są
Ty też taki mógłbyś być, ale nic nie zrobię ci
Szukaj siebie cały czas, tak jak "x" na matmie
Hipokryta tak zwą mnie, ale ja wciąż swoje wiem
Jedna drama, może dwie, przyjaźni nie pozna, nie
Wbrew pozorom nie jest źle, kocham swoją muzykę
Jeśli ktoś mnie zapyta, ja odpowiem (Weź) nie pytaj
Spokojnie, spokojnie, spokojnie, tak!
Nie musisz udawać, że wszystko gra
W szachy nie umiem grać, ale szach mat
Bądź miły, bądź miły, bądź miły, bądź miły
Rozumiem ciebie jak nikt inny
Chociaż niestety ty mnie nie
Więc słuchaj, więc słuchaj, więc słuchaj
Z tolerancji stworzony, jestem cały czas tutaj
Nie zawsze tak było, cóż, ale ludzie zmienni są
Ty też taki mógłbyś być, ale nic nie zrobię ci
Szukaj siebie cały czas, tak jak "x" na matmie
Hipokryta tak zwą mnie, ale ja wciąż swoje wiem
Jedna drama, może dwie, przyjaźni nie pozna, nie
Wbrew pozorom nie jest źle, kocham swoją muzykę
Jeśli ktoś mnie zapyta, ja odpowiem (Weź) nie pytaj

Writer(s): Bartosz Dub
Copyright(s): Lyrics © O/B/O DistroKid
Lyrics Licensed & Provided by LyricFind

Attach an image to this thought

Drag image here or click to upload image

The Meaning of Klej

Be the first!

Post your thoughts on the meaning of "Klej".

Latest Blog Posts
Lyrics Discussions
by Peso Pluma, Gabito Ballesteros, Junior H

1

148

1

1K
Hot Songs

1

406
Recent Blog Posts