XKrzy - Wszystko co mnie trapi Lyrics

Tyle docenienia a nad głową mgła atencji
Czego znowu chcesz ode mnie
Idź do konkurencji
Pewnie że się zgodzisz
Co to jest za problem
Ale jak ja decyduję to już konkuruje z dobrem
Jesteś najważniejszy
U mnie top w rankingu
Właśnie w tym jest problem że mam wynik jak w kartingu
Dla ciebie to jest gierka
Wiesz że to wszystko zmienia
Dla mnie to jedyna motywacja do istnienia

Tak było zawsze
Zawsze tak się stanie
Nie mogę pozbyć się tych myśli że to już tak zostanie
Może w tym jest problem
Może należę do tej grupy którzy nie osiągną szczęścia bo ich biorą za przygłupy
A to tylko z zewnątrz
Podobno to mniej ważne
To dopiero przygłup palnął ale raz i na poważnie
Weź Krzysiek
Tak
Co u ciebie słychać
U mnie już percepcja na świat powoli zaczyna znikać

Jesteś mądry
Tak
Kiedy coś mądrego ci mówiłem
Nigdy mnie nie rozumiesz więc do poziomu się wyrównuje
Jak mam się wykazać
Jak nikt mnie nie rozumie i muszę włożyć strój normalny by wyglądać schludnie
Jesteś nadzwyczajny
O w tym to się zgodzę
Nie masz pojęcia co mam w głowie gdy do ciebie podchodzę
I to zewnątrz nie jest ważne
Zewnątrz to jedyne wyjście
Musisz tak wyglądać by ludzie prosili cię o przyjście

Ciągnie się i ciągnie
A mety wciąż nie widać
Na horyzoncie zdarzeń wręcz zaczyna zanikać
Wróć i analizuj
Wróć przemyśleć straty
Co zrobiłeś błędnie i spowodowało utraty
Nie to nie ma sensu
Dobrze wiesz że nie ma sensu nie wiesz o czym mówię dla mnie to punkt precedensu
Krzysiek
Tak
Znowu gadasz bzdury
Randomowe słowa znów wrzucasz który to raz który

Nie to już przesada
Mam dość upodabniania się do takich ludzi może potrzebuje badania
No już przestań
No znowu masz zły humor
To nie jest twój problem bo mój humor to mój humor
Ma on swe przyczyny
Ma też swoje skutki
Ale on jednak jest potrzebny by mieć gdzie wyrzucać smutki
Czegoś nie zrozumiałeś
Zacznij od początku
Nie ma sensu
To dopiero świadczy o braku rozsądku

Zawsze walczę z samym sobą
Omijam te tematy
Bo nie chcesz ich usłyszeć bo powodują tarapaty
Na tym polega relacja
Jeden ciągnie drugi spada
Jednak to tylko jest w bajkach nic się w życiu tak nie układa
Myślałem że to pomoże
Że to opróżni moje kwestie
A jak będziesz obok to wypuszczę ze smyczy własną bestię
Nie zniosłabyś tego
Nie zrozumiała niczego
Wpadła byś w depresję w dziurę czerni i wszystkiego

Kłamiesz że o to chodzi
Kłamiesz mi że to nie szkodzi
Ja też mam doświadczenie i to nigdy nie wychodzi
Zawsze ten sam humor
Aktor jednej twarzy
Posiadanie uczuć jednak każdego tym darzy
Więc ja nie pokazuje
Nie dlatego że ich nie mam wiesz
Jedynym moim wyjściem jest pokazanie ci że śpiewam
Nie zniosłabyś wszystkiego
Utonęła w morzu łez
Nie chce ci tego robić poradzisz sobie bez