Piekarnia
Lyrics
Z niejednego się pieca chleb jadło
Ciepłe buły trafiają się częściej niż chcę
A z pozoru te duże rogale
Kryją swój zakalec
Są też słodkie pączusie aż
Rzygać się chce najpierw bardzo
Smakują a potem ach nie
Lekkostrawne suchary ratują znów mnie
Ale one są mdłe
Każdy ma inny smak
Dziś na ciebie chętkę mam
Smaczny bądź bo jak nie
To wyrzuce nie wiem gdzie
Każdy ma inny smak
Zjem cię nie powstrzymam się
Tak czy siak chce znać smak
Obojętnie czy zaszkodzisz mi czy nie
Z niejednego się pieca
Chleb jadło miło było
Też wafle pod ręką wciąż
Mieć i nie zawsze wybredny
Mój brzuszek chciał coś zdrowo zjeść
Każdy ma inny smak
Dziś na ciebie chętkę mam
Smaczny bądź bo jak nie
To wyrzuce nie wiem gdzie
Każdy ma inny smak
Zjem cię nie powstrzymam się
Tak czy siak chce znać smak
Obojętnie czy zaszkodzisz mi czy nie
Copyright(s): Lyrics © SCHUBERT MUSIC PUBLISHING INC.
Lyrics Licensed & Provided by LyricFind
The Meaning of Piekarnia
Be the first!
Post your thoughts on the meaning of "Piekarnia".