Na Kolana
Lyrics
Zamilcz, zamilcz
Już nie chce słyszeć Ciebie nigdy więcej,
Krwawi moje serce.
Znikaj, znikaj
Już nie chce widzieć Ciebie nigdy więcej,
Znikaj jak najprędzej.
Dałam Ci wszystko,
Co mogłam dać,
A w zamian za to Ty odpłacasz się taaak
I choćbyś upadł na kolana,
I choćbyś błagał,
To już nie działa na mnie żegnaj
Twoja strata.
Zabieraj wszystkie swoje rzeczy
Nic tu po Tobie
Twój czas już minął,
Od dziś jestem Twoim wrogiem, Ty moim wrogiem.
Koniec, koniec
Zbyt wiele myśli bije się w mojej głowie,
Przeciw Tobie
Zapomnij, zapomnij
O wszystkim tym co było między nami
Bo to już za nami.
Dałam Ci więcej,
Niż mogłeś mieć.
A w zamian za to tak odpłacasz się
I choćbyś upadł na kolana,
I choćbyś błagał,
To już nie działa na mnie żegnaj
Twoja strata.
Zabieraj wszystkie swoje rzeczy
Nic tu po Tobie
Twój czas już minął,
Od dziś jestem Twoim wrogiem, Ty moim wrogiem.
Spełnić chciałam każde Twoje życzenie,
Gdybyś tylko chciał, gdybyś tylko chciał.
Mogłeś wszystko mieć na palca skinienie,
Cierpliwość moja skończyła się
I choćbyś upadł na kolana,
I choćbyś błagał,
To już nie działa na mnie żegnaj
Twoja strata.
Zabieraj wszystkie swoje rzeczy
Nic tu po Tobie
Twój czas już minął,
Od dziś jestem Twoim wrogiem, Ty moim wrogiem.
I choćbyś upadł na kolana,
I choćbyś błagał,
To już nie działa na mnie żegnaj
Twoja strata.
Zabieraj wszystkie swoje rzeczy
Nic tu po Tobie
Twój czas już minął,
Od dziś jestem Twoim wrogiem, Ty moim wrogiem.
Writer(s): KATARZYNA CEREKWICKA, PIOTR SIEJKA
Copyright(s): Lyrics © Sony/ATV Music Publishing LLC
Lyrics Licensed & Provided by LyricFind
The Meaning of Na Kolana
Be the first!
Post your thoughts on the meaning of "Na Kolana".