Alkodemik
Alkodemik

Eseles, Forte - Alkodemik Lyrics

Oct 15, 2019
2
Alkodemik Music Video

Alkodemik Lyrics

Mayday, pije z nami Siergiej
Mayday, dupy cisną na potęgę
Mayday, najebany chyba zejdę
Elo, siema, nara, zaraz dzwonimy po erkę
Mayday, pije z nami Siergiej
Mayday, dupy cisną na potęgę
Mayday, najebany chyba zejdę
Elo, siema, nara, zaraz dzwonimy po erkę
Zwijaj tyłek mała ta sztuka erazmuska
Po tym jak mnie miała nocą w ustach
Ziomek informatyk patrzył, że go naga mija, wczorajszy gorący akcent, mamma mia
Patrzę w pliki, coś mi kurwa tu nie styka
Liczę piniondz, a w kieszeni ledwie dycha
Melanż życia chyba zaliczyłem dzisiaj, ale nie, to jest czwartek, także generalnie przypał
On to zwykły banan, a ona chikita
Zdejmę to i tamto tylko jeszcze wezmę łyka, jej mimika
Chodźmy do mnie prawie na językach
Nic mnie tak nie jara jak nadziewanie szaszłyka
Bomba tyka pełen ogień ręka miedzy nogi i wołaj resztę lasek chłopaki lubią pierogi
Butla zimnego piwa, cycki skaczą, polej im
I środkowe palce w górę tym, co mają w dupie kij
Dupy dropsy, choinka z butelek świeci rok mi
Blanty rzuty kości, przelotne miłości
Ciągle w gotowości, pudrowane noski
Tłusty sort, bo na detox nie ma opcji
Mayday, pije z nami Siergiej
Mayday, dupy cisną na potęgę
Mayday, najebany chyba zejdę
Elo, siema, nara, zaraz dzwonimy po erkę
Mayday, pije z nami Siergiej
Mayday, dupy cisną na potęgę
Mayday, najebany chyba zejdę
Elo, siema, nara, zaraz dzwonimy po erkę
Erkę Erkę
Elo siema nara
Zaraz dzwonimy po erkę
Erkę Erkę Erkę
Nie wyrabiam już z wątrobą, bo mnie ciągle gonią
Wszystkie oczy na mnie, wiozą mnie na oiom
Wóda, jak panienka, co kleiła się do lolka
Halko Halko, weź se slow down
To już norma, mała może dopa
Mówię Ci, że jak Whitney mam do tego nosa
Apetytu doza, ludzie z bita jemy pizzę
Przed tym coś na gastro i na jedno oko widzę
Wiadro bongo lopez łycha wiadro
Saldo, salto, z góry poszło na dno
Striptiz, poker, beerpong, znowu striptiz
Lubię, kiedy tańczysz dla mnie pokaż cycki
Prysznic ja, ona, między nami Twoja
Oooo
Mówi mi Pitagolas
Oooo
Podbijaj na przelotny romans
Oooo
A rano na Ciebie pora
Mayday, pije z nami Siergiej
Mayday, dupy cisną na potęgę
Mayday, najebany chyba zejdę
Elo, siema, nara, zaraz dzwonimy po erkę
Mayday, pije z nami Siergiej
Mayday, dupy cisną na potęgę
Mayday, najebany chyba zejdę
Elo, siema, nara, zaraz dzwonimy po erkę
Kubek czerwony jak Twa czerwona mini
Dymi, dymi od promili choker na Twojej szyi
Jak Houdini, kiedy czuć magiczny smak wanilii
Jemioła i butelka mała nie tracimy chwili
Ciary na dziarach, zbliżenie na Was
Romeo i Julio, poranny ambaras
Dzikie melanże, tanie wino i małże
24 na 7 wbij w akademika paszczę
Pięciogwiazdkowe lokum zawsze na językach
A każde pięć z nich przyznawane za styl życia
Tajne kluby i stowarzyszenia
Przelewany jest tu hajs, żeby było, czym polewać ej
Wixa, korytarz za korytarzem
Nocne wiraże, miraże, ludzie szukający wrażeń
Ściany pokryte rzygiem swej historii
Każdy to pamięta, żodyn tego nie zapomni
Tej, Forte, kurwa on żyje?
Ja pierdole, się zalał w trupa
Jebany słoik
Mayday, pije z nami Siergiej
Mayday, dupy cisną na potęgę
Mayday, najebany chyba zejdę
Elo, siema, nara, zaraz dzwonimy po erkę
Mayday, pije z nami Siergiej
Mayday, dupy cisną na potęgę
Mayday, najebany chyba zejdę
Elo, siema, nara, zaraz dzwonimy po erkę
Mayday, pije z nami Siergiej
Mayday, dupy cisną na potęgę
Mayday, najebany chyba zejdę
Elo, siema, nara, zaraz dzwonimy po erkę

Mayday, pije z nami Siergiej
Mayday, dupy cisną na potęgę
Mayday, najebany chyba zejdę
Elo, siema, nara, zaraz dzwonimy po erkę
Mayday, pije z nami Siergiej
Mayday, dupy cisną na potęgę
Mayday, najebany chyba zejdę
Elo, siema, nara, zaraz dzwonimy po erkę
Zwijaj tyłek mała ta sztuka erazmuska
Po tym jak mnie miała nocą w ustach
Ziomek informatyk patrzył, że go naga mija, wczorajszy gorący akcent, mamma mia
Patrzę w pliki, coś mi kurwa tu nie styka
Liczę piniondz, a w kieszeni ledwie dycha
Melanż życia chyba zaliczyłem dzisiaj, ale nie, to jest czwartek, także generalnie przypał
On to zwykły banan, a ona chikita
Zdejmę to i tamto tylko jeszcze wezmę łyka, jej mimika
Chodźmy do mnie prawie na językach
Nic mnie tak nie jara jak nadziewanie szaszłyka
Bomba tyka pełen ogień ręka miedzy nogi i wołaj resztę lasek chłopaki lubią pierogi
Butla zimnego piwa, cycki skaczą, polej im
I środkowe palce w górę tym, co mają w dupie kij
Dupy dropsy, choinka z butelek świeci rok mi
Blanty rzuty kości, przelotne miłości
Ciągle w gotowości, pudrowane noski
Tłusty sort, bo na detox nie ma opcji
Mayday, pije z nami Siergiej
Mayday, dupy cisną na potęgę
Mayday, najebany chyba zejdę
Elo, siema, nara, zaraz dzwonimy po erkę
Mayday, pije z nami Siergiej
Mayday, dupy cisną na potęgę
Mayday, najebany chyba zejdę
Elo, siema, nara, zaraz dzwonimy po erkę
Erkę Erkę
Elo siema nara
Zaraz dzwonimy po erkę
Erkę Erkę Erkę
Nie wyrabiam już z wątrobą, bo mnie ciągle gonią
Wszystkie oczy na mnie, wiozą mnie na oiom
Wóda, jak panienka, co kleiła się do lolka
Halko Halko, weź se slow down
To już norma, mała może dopa
Mówię Ci, że jak Whitney mam do tego nosa
Apetytu doza, ludzie z bita jemy pizzę
Przed tym coś na gastro i na jedno oko widzę
Wiadro bongo lopez łycha wiadro
Saldo, salto, z góry poszło na dno
Striptiz, poker, beerpong, znowu striptiz
Lubię, kiedy tańczysz dla mnie pokaż cycki
Prysznic ja, ona, między nami Twoja
Oooo
Mówi mi Pitagolas
Oooo
Podbijaj na przelotny romans
Oooo
A rano na Ciebie pora
Mayday, pije z nami Siergiej
Mayday, dupy cisną na potęgę
Mayday, najebany chyba zejdę
Elo, siema, nara, zaraz dzwonimy po erkę
Mayday, pije z nami Siergiej
Mayday, dupy cisną na potęgę
Mayday, najebany chyba zejdę
Elo, siema, nara, zaraz dzwonimy po erkę
Kubek czerwony jak Twa czerwona mini
Dymi, dymi od promili choker na Twojej szyi
Jak Houdini, kiedy czuć magiczny smak wanilii
Jemioła i butelka mała nie tracimy chwili
Ciary na dziarach, zbliżenie na Was
Romeo i Julio, poranny ambaras
Dzikie melanże, tanie wino i małże
24 na 7 wbij w akademika paszczę
Pięciogwiazdkowe lokum zawsze na językach
A każde pięć z nich przyznawane za styl życia
Tajne kluby i stowarzyszenia
Przelewany jest tu hajs, żeby było, czym polewać ej
Wixa, korytarz za korytarzem
Nocne wiraże, miraże, ludzie szukający wrażeń
Ściany pokryte rzygiem swej historii
Każdy to pamięta, żodyn tego nie zapomni
Tej, Forte, kurwa on żyje?
Ja pierdole, się zalał w trupa
Jebany słoik
Mayday, pije z nami Siergiej
Mayday, dupy cisną na potęgę
Mayday, najebany chyba zejdę
Elo, siema, nara, zaraz dzwonimy po erkę
Mayday, pije z nami Siergiej
Mayday, dupy cisną na potęgę
Mayday, najebany chyba zejdę
Elo, siema, nara, zaraz dzwonimy po erkę
Mayday, pije z nami Siergiej
Mayday, dupy cisną na potęgę
Mayday, najebany chyba zejdę
Elo, siema, nara, zaraz dzwonimy po erkę

Writer(s): Jakub Szwala, Marcin Witek, Wojciech Żogała
Copyright(s): Lyrics © O/B/O DistroKid
Lyrics Licensed & Provided by LyricFind

Attach an image to this thought

Drag image here or click to upload image

The Meaning of Alkodemik

Be the first!

Post your thoughts on the meaning of "Alkodemik".

Latest Blog Posts
Lyrics Discussions
Hot Songs
Recent Blog Posts