to bipolar
Lyrics
Nie czuję się dobrze, kiedy nie ma Ciebie obok
Zasłonięte okna, bo mnie wkurwia podświadomość
Trzeba wziąć się w garść, ale od roku nie umiem
Przestać już się bać mówić zawsze to, co czuję
Jestem rozjebany między sercem, a rozumem
Zawsze mi coś nie idzie, jak tylko więcej poczuję
Wtedy wracam do tych dup, ładnych napalonych dup
Wczoraj była, dzisiaj nie ma. Przychodzi następna już
Rozjebane serce, to tworzy takich więcej
Nie pójdzie u księżniczki, to wpadam w kurwy ręce
To poczucie wartości, muszę ciągle je podbijać
Nigdy nie było łatwiej, ale w chuju mam ten klimat
Rozjebane serce, bo rozjebałem serce
Dziwnie patrzę na pętelkę, pytam "ile jeszcze?"
Kurwa ile jeszcze? Liścik w buteleczce
Czuję się ze wszystkim sam i przechodzą mnie dreszcze
Chcę cofnąć się, chcę cofnąć się i zacząć wszystko od nowa
Jestem pojebany naprawdę, walczyć ze sobą mi szkoda
Młody narcyz to bipolar, wczoraj Marta dzisiaj Ola
Musicie mi wybaczyć, ale to tylko przygoda
Bo zostałem odrzucony kiedy chciałem się zakochać
Witam wszystkich zgromadzonych, by mi ego podbudować
Sam mam dwie strony
Anioł i diabeł
Często przeze mnie przemawia mój demon
W chuj dziwne uczucie, trochę jakby niemoc
BDSM, oh lubię BDSM
Nie zmyję ze skóry już nigdy perfumów
Przesiąkły tak mocno, nie wychodzą z tłumów
Rozjebane serce, to tworzy takich więcej
Nie pójdzie u księżniczki, to wpadam w kurwy ręce
To poczucie wartości, muszę ciągle je podbijać
Nigdy nie było łatwiej, ale w chuju mam ten klimat
Rozjebane serce, bo rozjebałem serce
Dziwnie patrzę na pętelkę, pytam "ile jeszcze?"
Kurwa ile jeszcze? Liścik w buteleczce
Czuję się ze wszystkim sam i przechodzą mnie dreszcze
Nie czuję się dobrze, kiedy nie ma Ciebie obok
Zasłonięte okna, bo mnie wkurwia podświadomość
Trzeba wziąć się w garść, ale od roku nie umiem
Przestać już się bać mówić zawsze to, co czuję
Jestem rozjebany między sercem, a rozumem
Zawsze mi coś nie idzie, jak tylko więcej poczuję
Wtedy wracam do tych dup, ładnych napalonych dup
Wczoraj była, dzisiaj nie ma. Przychodzi następna już
Rozjebane serce, to tworzy takich więcej
Nie pójdzie u księżniczki, to wpadam w kurwy ręce
To poczucie wartości, muszę ciągle je podbijać
Nigdy nie było łatwiej, ale w chuju mam ten klimat
Rozjebane serce, bo rozjebałem serce
Dziwnie patrzę na pętelkę, pytam "ile jeszcze?"
Kurwa ile jeszcze? Liścik w buteleczce
Czuję się ze wszystkim sam i przechodzą mnie dreszcze
Chcę cofnąć się, chcę cofnąć się i zacząć wszystko od nowa
Jestem pojebany naprawdę, walczyć ze sobą mi szkoda
Młody narcyz to bipolar, wczoraj Marta dzisiaj Ola
Musicie mi wybaczyć, ale to tylko przygoda
Bo zostałem odrzucony kiedy chciałem się zakochać
Witam wszystkich zgromadzonych, by mi ego podbudować
Sam mam dwie strony
Anioł i diabeł
Często przeze mnie przemawia mój demon
W chuj dziwne uczucie, trochę jakby niemoc
BDSM, oh lubię BDSM
Nie zmyję ze skóry już nigdy perfumów
Przesiąkły tak mocno, nie wychodzą z tłumów
Rozjebane serce, to tworzy takich więcej
Nie pójdzie u księżniczki, to wpadam w kurwy ręce
To poczucie wartości, muszę ciągle je podbijać
Nigdy nie było łatwiej, ale w chuju mam ten klimat
Rozjebane serce, bo rozjebałem serce
Dziwnie patrzę na pętelkę, pytam "ile jeszcze?"
Kurwa ile jeszcze? Liścik w buteleczce
Czuję się ze wszystkim sam i przechodzą mnie dreszcze
Writer(s): Dawid Jorg
Copyright(s): Lyrics © DistroKid
Lyrics Licensed & Provided by LyricFind
The Meaning of to bipolar
Be the first!
Post your thoughts on the meaning of "to bipolar".