Siema szmaty
Lyrics
Płonie joint płoną baty
Elo ziom siema szmaty
Siema szmaty idzie zima myszy pchają się do domów
Jak to jest ze córy taty się dymają po kryjomu
Nie kumaci wciąż szukają w świecie kantu a to globus
Czujesz nacisk już cię znają chcą cię wykorzystać znowu
Są tacy co zazwyczaj każdy stawia na nich krzyże
Iść pod górę to obyczaj i dlatego wciąż są wyżej
Tez to widzę jak się morda stacza niżej
Co jest kurwa misiek kocham tak przerywać ciszę
Oko za oko ale zęby dawno zjadłem na tym
Daj znieczulenie w płynie
Tak olejemy straty
Ty biedny skurwysynie kiedyś musisz być bogaty
Plonie joint płoną baty
Elo ziom siema szmaty
Oko za oko ale zęby dawno zjadłem na tym
Daj znieczulenie w płynie
Tak olejemy straty
Ty biedny skurwysynie kiedyś musisz być bogaty
Plonie joint płoną baty
Elo ziom siema szmaty
Za plecami fermentuje aż się ciężko wyrwać z picia
Dobrze ze to kontrolujesz bo by była w kurwe lipa
Chora mama tak to czuje wyszedł z cipy i jest cipa
I dlatego już nie sunę za tym nie chce przegrać życia
Na ośce same owce chcą futrować śnieg z ekranu
Nie mam czasu iść w manowce pisze słowa te dla fanów
Tez zarywałem nockę
Nockę dzień dla fanu
I czekałem aż mi za nic będzie gołda lecieć z kranu
To nie złota sieć teraz to chyba już złoty strzał
Choć nie podlewane drzewo rośnie jakby bóg tak chciał
Aplipaplibliteblau
Iniminimanimo
Będę to do śmierci grał aż wyrzucę całe zło
Oko za oko ale zęby dawno zjadłem na tym
Daj znieczulenie w płynie
Tak olejemy straty
Ty biedny skurwysynie kiedyś musisz być bogaty
Plonie joint płoną baty
Elo ziom siema szmaty
Oko za oko ale zęby dawno zjadłem na tym
Daj znieczulenie w płynie
Tak olejemy straty
Ty biedny skurwysynie kiedyś musisz być bogaty
Plonie joint płoną baty
Elo ziom siema szmaty
Myśli migają jak światła czasem miewam te przebłyski
Ale dobrze ze nie często bo bym powpierdalał wszystkich
Dzisiaj czuje się zapewnię jutro topie się w depresji
Przez to idę spokojnie i tak do grobowej deski
Chyba ze się wcielę w diabła ale nie dobrze mi żyć z nim
Życie srogo targa ciągle w błocie dobre pyski
Dzisiaj to pierdole brednie już nie czuje żadnej presji
Twoje opowieści śmieszne dla mnie jak film czeski
Ile oddałbym za szczęście i twój święty spokój
Nie pisze tego na odjeb się łza kręci sie w oku
Wszystko kręci się wokół pozornie musi być dobrze
Ziomale wbici w siedzenia będę to robił aż dotrze
Oko za oko ale zęby dawno zjadłem na tym
Daj znieczulenie w płynie
Tak olejemy straty
Ty biedny skurwysynie kiedyś musisz być bogaty
Plonie joint płoną baty
Elo ziom siema szmaty
Oko za oko ale zęby dawno zjadłem na tym
Daj znieczulenie w płynie
Tak olejemy straty
Ty biedny skurwysynie kiedyś musisz być bogaty
Plonie joint płoną baty
Elo ziom siema szmaty
Płonie joint płoną baty
Elo ziom siema szmaty
Siema szmaty idzie zima myszy pchają się do domów
Jak to jest ze córy taty się dymają po kryjomu
Nie kumaci wciąż szukają w świecie kantu a to globus
Czujesz nacisk już cię znają chcą cię wykorzystać znowu
Są tacy co zazwyczaj każdy stawia na nich krzyże
Iść pod górę to obyczaj i dlatego wciąż są wyżej
Tez to widzę jak się morda stacza niżej
Co jest kurwa misiek kocham tak przerywać ciszę
Oko za oko ale zęby dawno zjadłem na tym
Daj znieczulenie w płynie
Tak olejemy straty
Ty biedny skurwysynie kiedyś musisz być bogaty
Plonie joint płoną baty
Elo ziom siema szmaty
Oko za oko ale zęby dawno zjadłem na tym
Daj znieczulenie w płynie
Tak olejemy straty
Ty biedny skurwysynie kiedyś musisz być bogaty
Plonie joint płoną baty
Elo ziom siema szmaty
Za plecami fermentuje aż się ciężko wyrwać z picia
Dobrze ze to kontrolujesz bo by była w kurwe lipa
Chora mama tak to czuje wyszedł z cipy i jest cipa
I dlatego już nie sunę za tym nie chce przegrać życia
Na ośce same owce chcą futrować śnieg z ekranu
Nie mam czasu iść w manowce pisze słowa te dla fanów
Tez zarywałem nockę
Nockę dzień dla fanu
I czekałem aż mi za nic będzie gołda lecieć z kranu
To nie złota sieć teraz to chyba już złoty strzał
Choć nie podlewane drzewo rośnie jakby bóg tak chciał
Aplipaplibliteblau
Iniminimanimo
Będę to do śmierci grał aż wyrzucę całe zło
Oko za oko ale zęby dawno zjadłem na tym
Daj znieczulenie w płynie
Tak olejemy straty
Ty biedny skurwysynie kiedyś musisz być bogaty
Plonie joint płoną baty
Elo ziom siema szmaty
Oko za oko ale zęby dawno zjadłem na tym
Daj znieczulenie w płynie
Tak olejemy straty
Ty biedny skurwysynie kiedyś musisz być bogaty
Plonie joint płoną baty
Elo ziom siema szmaty
Myśli migają jak światła czasem miewam te przebłyski
Ale dobrze ze nie często bo bym powpierdalał wszystkich
Dzisiaj czuje się zapewnię jutro topie się w depresji
Przez to idę spokojnie i tak do grobowej deski
Chyba ze się wcielę w diabła ale nie dobrze mi żyć z nim
Życie srogo targa ciągle w błocie dobre pyski
Dzisiaj to pierdole brednie już nie czuje żadnej presji
Twoje opowieści śmieszne dla mnie jak film czeski
Ile oddałbym za szczęście i twój święty spokój
Nie pisze tego na odjeb się łza kręci sie w oku
Wszystko kręci się wokół pozornie musi być dobrze
Ziomale wbici w siedzenia będę to robił aż dotrze
Oko za oko ale zęby dawno zjadłem na tym
Daj znieczulenie w płynie
Tak olejemy straty
Ty biedny skurwysynie kiedyś musisz być bogaty
Plonie joint płoną baty
Elo ziom siema szmaty
Oko za oko ale zęby dawno zjadłem na tym
Daj znieczulenie w płynie
Tak olejemy straty
Ty biedny skurwysynie kiedyś musisz być bogaty
Plonie joint płoną baty
Elo ziom siema szmaty
Writer(s): Michał Wzorek
Copyright(s): Lyrics © O/B/O DistroKid
Lyrics Licensed & Provided by LyricFind
The Meaning of Siema szmaty
Be the first!
Post your thoughts on the meaning of "Siema szmaty".