Pożycie małżeńskie
Lyrics
Tak dłużej być nie może
Niebawem pójdzie na noże
Wytrzymać nie jestem w stanie
Wystarczy zdecydowanie
Bo zupa była za słona
Źle zasłonięta zasłona
Ptaszek nieco za mały
I robił sąsiadkom kawały
Sąsiadkom kawały
Miało być miło i pięknie
A zaraz serce mi pęknie
Czuję się osamotniona
Spuszczona na kant jako żona
Poszukam sobie kochanka
I sprawdzę go dobrze na randkach
Czy dobre gotuje dania
Zasłony równo zasłania
Zasłony równo zasłania
O ptaszka rozmiary się stara
I w łóżku czy nie jest ofiara
I w łóżku czy nie jest ofiara
I w łóżku czy nie jest ofiara
O ptaszka rozmiary się stara
I w łóżku czy nie jest ofiara
I w łóżku czy nie jest ofiara
I w łóżku czy nie jest ofiara
O ptaszka rozmiary się stara
I w łóżku czy nie jest ofiara
I w łóżku czy nie jest ofiara
I w łóżku czy nie jest ofiara
O ptaszka rozmiary się stara
I w łóżku czy nie jest ofiara
I w łóżku czy nie jest ofiara
I w łóżku czy nie jest ofiara
Tylko odchudzić się muszę
Bo zejdę ze względu na tuszę
Writer(s): CZESLAW MOZIL, MICHAL ZABLOCKI
Copyright(s): Lyrics © Sony/ATV Music Publishing LLC
Lyrics Licensed & Provided by LyricFind
The Meaning of Pożycie małżeńskie
Be the first!
Post your thoughts on the meaning of "Pożycie małżeńskie".